środa, 16 listopada 2011

Polskie komedie

Wiecie na co czekam? Na to, że w polskim kinie zobaczę dobrą, nie ordynarną i oryginalną komedię.
Wyjazd integracyjny - kolejny gniot

Ostatnio była spora akcja promocyjna filmidła „Wyjazd integracyjny”. Pierwsze skojarzenie – oczywiście, polskie kac Vegas! Znani, lubiani i popularni aktorzy, pomysł zerżnięty wprost z amerykańskiego filmu, i co? I, za przeproszeniem czytelnika, dupa.

„Dzieło” to jest zwyczajnie słabe, a krytycy nie pozostawiają na nim suchej nitki. Budżetu filmu nie znam, ale sądząc po obsadzie, był niemały. Dlaczego zatem znowu wyszło jak zwykle? Zamiast zabawnego filmu dostaliśmy szmatławca, który w sezonie letnim będzie wypełniał ramówkę telewizji? Czy nie mamy w tym kraju reżyserów, scenarzystów na światowym poziomie? Mamy, pytanie tylko, czy bardziej ambitne kino trafiłoby do przeciętnego odbiorcy ( to znaczy zarobiło odpowiednio dużą kasę )?

Rodzi się pytanie, czy nasze społeczeństwo jest tak ogłupione przez kulturę masową, że nie dostrzega, że serwuje się mu szmirę? Trzeba tutaj poruszyć kilka kwestii.

Rewelacyjna francuska komedia
Po pierwsze, dlaczego kina wciskają nam taką chałę? Komercja komercją, ale te filmy wielkich zysków raczej nie robią.

Po drugie, czemu widzowie dają sobie wciskać taką chałturę?

Po trzecie, czy autorzy i aktorzy nie maja przyzwoitości by firmować swoimi nazwiskami gnioty?


Po czwarte, czym będziemy się chwalić za granicą? Wiem, że istnieje ambitne polskie kino, ale to masowe też powinno trzymać jakiś poziom.


Po piąte, dlaczego w innych krajach można zrobić komedię zabawną, niesztampową, pokazującą nie tylko historyjkę, ale również kawałek kultury i obyczajowości, a u nas ciągle te same zgrane motywy i fabuła zerżnięta z amerykańskich produkcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz