niedziela, 19 sierpnia 2012

Ludobójstwo na Wołyniu

Dawno tutaj nie pisałem, ale to nie oznacza, że przestałem obserwować co się dzieje wokół mnie. Każdy Polak wie o Zbrodni Katyńskiej, o śmierci ponad 20 tysięcy polskich oficerów, polskiej inteligencji.

Tymczasem temat rzezi na Wołyniu jest pomijany przez media i polityków. W imię czego? Dobrych stosunków z Ukrainą?

Fakty są takie - w latach 1943-44 Ukraińska Armia Powstańcza zamordowała od 50 tysięcy ( jak podają szacunki Wikipedii ) do ponad 200 tysięcy ( informacje w prasie, Przegląd ) Polaków.

 Czy to, że byli to najczęściej chłopi, ma jakieś znaczenie? Moim zdaniem żadnego. Skala okrucieństwa, jakiego doświadczyli nasi rodacy nie mieści się w głowie - ludzi mordowano czym popadło - widłami, sztachetami. Więcej informacji - http://wolyn1943.eu.interii.pl/ 

Dlaczego zatem projekty, które miały na celu uczczenie ofiar, znikają w sejmie mimo olbrzymiego poparcia? Dlaczego pomnik ofiar, który miał stanąć w Warszawie, był traktowany jak kukułcze jajo?

 A przede wszystkim, dlaczego na Ukrainie traktuje się Stepana Banderę ( współtwórcę OUN-B - odpowiedzialnej za inspirowanie i przeprowadzenie ludobójstwa przy pomocy UPA ) jak bohatera?