niedziela, 19 sierpnia 2012

Ludobójstwo na Wołyniu

Dawno tutaj nie pisałem, ale to nie oznacza, że przestałem obserwować co się dzieje wokół mnie. Każdy Polak wie o Zbrodni Katyńskiej, o śmierci ponad 20 tysięcy polskich oficerów, polskiej inteligencji.

Tymczasem temat rzezi na Wołyniu jest pomijany przez media i polityków. W imię czego? Dobrych stosunków z Ukrainą?

Fakty są takie - w latach 1943-44 Ukraińska Armia Powstańcza zamordowała od 50 tysięcy ( jak podają szacunki Wikipedii ) do ponad 200 tysięcy ( informacje w prasie, Przegląd ) Polaków.

 Czy to, że byli to najczęściej chłopi, ma jakieś znaczenie? Moim zdaniem żadnego. Skala okrucieństwa, jakiego doświadczyli nasi rodacy nie mieści się w głowie - ludzi mordowano czym popadło - widłami, sztachetami. Więcej informacji - http://wolyn1943.eu.interii.pl/ 

Dlaczego zatem projekty, które miały na celu uczczenie ofiar, znikają w sejmie mimo olbrzymiego poparcia? Dlaczego pomnik ofiar, który miał stanąć w Warszawie, był traktowany jak kukułcze jajo?

 A przede wszystkim, dlaczego na Ukrainie traktuje się Stepana Banderę ( współtwórcę OUN-B - odpowiedzialnej za inspirowanie i przeprowadzenie ludobójstwa przy pomocy UPA ) jak bohatera?

piątek, 23 marca 2012

Polska zaradność

Dzisiaj dla odmiany od narzekania, parę słów pochwały. Jestem dumny z naszej, polskiej zaradności. Potrafimy zrobić coś z niczego, wykorzystać narzędzia w taki sposób, że to się pewnie nawet radzieckim inżynierom nie śniło. Przykłady? A chociażby zdjęcie z ostatniego pobytu u znajomego:
Jajecznica + zapiekanki na parze z elektrycznego czajnika.


 Rodacy, tylko tak dalej!

niedziela, 11 marca 2012

Kac Wawa

Wiecie co? Zastanawiałem się, czy pomimo mojej niechęci do kina nie pójść na Kac Wawa do kina. Poczytałem trochę recenzji, opinii internautów i przede wszystkim obejrzałem ten fragment programu - http://www.sadistic.pl/kac-wawa-vt107540.htm .

Wnioski? Miało być zabawnie, fajnie i światowo a wyszło jak zwykle. Omijać szerokim łukiem!

środa, 7 marca 2012

Wyznania gwiazd

Czasem, gdy się nudzę, zajrzę do rubryki w gazecie poświęconej gwiazdom. Wiecie co mnie, nawet nie to, że irytuje, tylko zwyczajnie po ludzku wkurwia? "Wyznania". Gwiazda, celebryta nie może o czymś opowiedzieć, poinformować, pochwalić się. Nie, nie, nie, to by było za proste.

Gwiazdy wyznają. Nie, nie wiarę. Wyznają na przykład, ze uprawiają sport, przy jakiejś tam okazji. Doprawdy, rzecz na tyle wstydliwa i godna potępienia, że to się wyznaje, tak jak grzechy przy spowiedzi. Pierwsza myśl to celebryta przywiązany do krzesła, lampa w oczy i zmuszanie do odpowiadania na pytania pseudo dziennikarza.Prawda, że nie o taki efekt zabiegają w tych mniej lub bardziej poczytnych gazetach, pismach i szmatławcach?

Dlatego apeluję:

Do jasnej cholery, skoro już coś było ukrywane, to użyjmy czasownika 'ujawnić', 'wyjawić' ale nie wyznać!

środa, 22 lutego 2012

Empik, czyli jak oszukać kupującego.


Dawno tu nic nie pisałem, ale ostatnio znowu przeżyłem szok. Pamiętacie może, jak pisałem, że Empikom mówię: nie?  Otóż niedawno sytuacja była na tyle nagła, że byłem zmuszony odwiedzić ten przybytek kultury.

Jak możecie - unikajcie!
Przed wyjściem sprawdziłem sobie cenę w sieci, miało być  ~50 pln. A na miejscu? 60? Nie, nie, nie! 70?! Też nie! 75 pln, za coś, co kosztuje 50 pln gdzie indziej – are you fucking kidding me? Gdyby nie to ,że byłem przyparty do muru, nigdy nie zapłaciłbym tyle za płytę. Zwłaszcza, że różnica między ceną na stronie empiku a sklepem to 50% w górę.

Jako konsument, czuję się naciągnięty poza granicę przyzwoitości i chociaż w tej formie mogę wyrazić swoje rozczarowanie praktykami handlowymi sieci empik.